sobota, 21 stycznia 2012

Kamil Stoch znowu wygrywa

Kamil Stoch wygrał piątkowe zawody Pucharu Świata w Zakopanem. Skoki na odległość 125,5 oraz 135metrów dały mu zwycięstwo







               Zawody z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych rozpoczęły się z 15-minutowym opóźnieniem. Piątkowy konkurs swoim skokiem otworzył Marcin Bachleda. "Diabełek" skoczył 113.5 m. Po jego skoku wiatr znowu powiał mocniej i już na samym początku imprezy nastąpiła wymuszona przerwa. Po kilku minutach przerwy na rozbiegu pojawił się Aleksander Zniszczoł, który skoczył bardzo dobrze - 124.5 m. Dużo gorzej poszło Krzysztofowi Miętusowi (107.0 m). Trochę lepiej skoczył Tomasz Byrt - 115.5. Bartłomiej Kłusek skoczył uzyskał 117.5 m. Klemens Murańka skoczył 114.5 m, w tym momencie na prowadzeniu był Jaka Hvala po skoku na 122 m. (107.4 pkt.). Słaby skok oddał Stefan Hula - zaledwie 107.5 m. Dużo lepiej zaprezentował się Maciej Kot, który uzyskał 119.5.

            Piotr Żyła po skoku na 122.5 m. zajmował czwarte miejsce. Kilka minut później skakał Kamil Stoch. Lider reprezentacji Polski skoczył 125.5 m. i uzyskał notę 121.4 pkt. Po nim skakał Thomas Morgenstern. Austriak zaliczył upadek, dzięki czemu nie awansował do drugiej serii.

             Fatalny wynik uzyskał trzeci w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Anders Bardal. Norweg po skoku na 109 metrów również zakończył udział w piątkowej rywalizacji. Gregor Schlierenzauer skoczył dużo lepiej (121.5), ale dało mu to po pierwszej serii dopiero 12. miejsce. Zamykający pierwszą serię Andreas Kofler skoczył 124.5 m. (108.9 pkt.), co dało mu po pierwszej serii dopiero 14. pozycję. To wielki cios dla reprezentacji Austrii, żaden zawodnik tej ekipy nie znalazł się w czołowej "10".
Do drugiej serii awansowało czterech reprezentantów Polski. Oprócz znakomitego Kamila Stocha (2. miejsce) awans wywalczyli: Żyła (11.), Zniszczoł (18.) i Kot (27.).

              Pierwszym z Polaków, którzy awansowali do drugiej serii, byl Maciej Kot. Polak skoczył 115.5 m. Po skokach dziesięciu zawodników drugiej części konkursu reprezentant Polski zajmował piąte miejsce.
Aleksander Zniszczoł oddał kolejny bardzo dobry skok. Młody Polak uzyskał odległość 123 metry. Zniszczoł wytrzymał presję i w piątkowym konkursie przed rodzimą publicznością oddał dwa dobre skoki. Piotr Żyła uzyskał 115.5 m. i po swoim skoku był ósmy. Trzeci po pierwszej serii Richard Freitag w drugiej próbie uzyskał świetny wynik 126.5 pkt. Skaczący po nim Kamil Stoch wprawił polską publiczność w euforię - skoczył aż 135 metrów!

           Drugie miejsce przypadło Freitagowi, trzecie Koflerowi. Bardzo dobrze spisał się Aleksander Zniszczoł, który zajął 9. miejsce, Piotr Żyła 16., a Maciej Kot 25.

          W sobotnim konkursie najlepiej z Polaków ponownie spisał się Kamil Stoch, który zepsuł swój pierwszy skok (12 m), lecz w drugim pokazał klasę skacząc 133,5m i plasując się na siódmej pozycji. Ponownie dobrze spisał się Aleksander Zniszczoł (123,5 oraz 127m), który zajął czternaste miejsce .  Pozostali Polacy w "30" Maciej Kot i Piotr Żyła zajęli ex equo osiemnaste miejsce.

7 komentarzy:

  1. Nareszcie godny następca Adama ! Ambitny chłopak oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że Małysz już nie startuje bo moglibyśmy mieć nawet medal w zawodach drużynowych. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. brawo Kamil! aby tak dalej! za pare lato kryształowa kula ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za jakie parę? Max przyszły rok kulę ma w garści ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. my polacy kochamy gdy ktos od nas wygrywa- skoki sa nasza dumą, mam nadziję ze Kamil bedzie godnym nastepcą Adaśka/.....:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę powodzenia i trzymam kciuki. Cieszę się, że mamy następcę Adama Małysza :)

    OdpowiedzUsuń